płytki bundle monster. trzecia edycja

nowe płytki miałam wam zaprezentować już wcześniej, ale ostatnio ogarnęły mnie przedurlopowe przygotowania i zakupy i po prostu nie było na to czasu.
trzecia edycja płytek jakością nie różni się od poprzedniej, jednak coraz bardziej jest widoczne to, że firma Bundle Monster słucha klientów i stara się, by każda kolejna edycja trafiała w gusta klientów. kto miał styczność z pierwszymi płytkami pamięta, że wzory cało paznokciowe były zbyt małe, by pokryć dużą płytkę paznokcia, przeważała liczba płytek z pojedynczymi wzorami, a same płytki były kiepskiej jakości, z nie zabezpieczonymi spodami.
już druga edycja zmieniła się ogromnie i wszelkie niedociągnięcia zostały naprawione.
co w takim razie zmieniło się w trzeciej?? producenci zrozumieli, że ludzie kupują płytki BM dla niepowtarzalnych wzorów cało paznokciowych (ja też wychodzę z założenia, że jakbym chciała pojedyncze wzorki, kupiłabym je od chińczyka taniej). w tej edycji aż 23 płytki zawierają wzory na cały paznokieć, a pozostałe dwie płytki zawierają wzory na końcówki. małe wzorki są wplecione między większe wzorki, więc dla tych, którzy czasami potrzebują odmiany i małego motywu do ozdobienia paznokci, też jest coś miłego ;p

płytki BM można kupić na stronie www.bundlemonster.com lub na www.amazon.com
cena zestawu to 21.99 dolarów plus 4 dolary za przesyłkę.

jestem mega zadowolona z nowego zestawu, i tylko czekam, aż moje paznokcie skończą kurację, bym mogła je zastemplować nóweczkami ;p

nowy zestaw znajduje się w poręcznym pudełeczku

płytki są zabezpieczone przed porysowaniami

zdejmujemy folię i od razu możemy stemplować ;p

dobrana para

mimo, że ostatnimi czasy moje pazurki to ogryzki (bynajmniej nie od obgryzania, bo z tym nigdy nie miałam problemu), to nie mogę się oprzeć pokusie, by nosić je pomalowane.
tym razem padło na revlon top speed w kolorze stormy. zakupiony razem z moim niebieskim ulubieńcem (szczegóły tu) za jakiegoś funta, również podbił moje serce.
szybka aplikacja dzięki wygodnemu pędzelkowi, szybko schnie, dwie warstwy ładnie pokrywają paznokieć. nie będę się rozpisywać. uwierzcie na słowo, że jest to kolejny z moich ulubieńców.

mimo, że sam w sobie jest śliczny, postanowiłam go przyozdobić ;p w tym celu wykorzystałam moje nowiutkie bundle monsterki, których jeszcze nie miałam okazji wypróbować. użyłam płytki BM 321 i złotego lakieru Barry M z serii instant nail effects.
razem tworzą naprawdę dobraną parę, czyż nie??

wiosennie na pazurkach

ostatnio na stronie paatal.pl wypatrzyłam lakiery W7 w kolorze neon yellow i neon green. tak się składa, ze mam je w swojej kolekcji, więc postanowiłam wam je pokazać ;p wiosenny wariant french manicure.

jeśli chodzi o same lakiery, kosztują około 2 funtów za sztukę, wytrzymują około 3 dni, łatwo się aplikują i są dostępne w ogromnej ilości kolorów. niestety wykończenie jest mało błyszczące, ale na to może zaradzić dobry top coat, trochę śmierdzą, no i są kiepsko napigmentowane. przy dwóch warstwach, w tych dwóch przypadkach widać prześwitujące końcówki.

i na to znalazłam radę, dwukrotnie zastęplowując końcówki lakierem Barry M w kolorze spring green. użyłam do tego płytki Art Deco A13.