dzisiaj znowu o lakierach BD. staję się monotematyczna hehehe.
no dobra, to do rzeczy. nowa kolekcja wiosna/ lato 2012 już w sprzedaży więc kilka słów ode mnie. przede wszystkim zacznę od tego, że spodziewałam się jakiejś fajnej kolekcji pasteli, z tak modnym ostatnio miętowym kolorkiem a tu d...
kolory są nudne i powtarzalne. dwa pomarańcze (jeden mdły, drugi z jakimiś białawymi drobinkami, niby to flakes), dwa róże (jeden kremowy, drugi intensywnie perłowy), dwa fiolety (jeden z białawymi drobinkami jak w pomarańczowym, a drugi z różowawymi drobinkami) i dwie zielenie (jeden intensywny, metaliczny, trochę przypominający turkus a drugi dosyć ciekawy, chociaż lekko mdły, powiedziałabym zielono-złoty). z trudem wybrałam trzy ( no bo promocja 3 za 2 była).
jedyny, po który szybciutko sięgnęłam to zielony. nasycony, metaliczny kolor. nieskomplikowana aplikacja, i śliczny połysk. po 4 dniach zaczął odpryskiwać.
tu kilka zdjęć tego cuda i reszty kolekcji (te robione w sklepie, telefonem, więc jakość nie poraża)
pazury ostemplowane płytką Bundle Monster BM-205 i lakierem Barry M-instant nail effects, silver