nadszedł czas na przedstawienie wam kontrowersyjnej paletki sleeka- i-divine shapshots. kontrowersyjnej, ponieważ według wielu z was, paleta ta jest złożona z cieni, użytych już w poprzednich paletach. niestety jest to prawda :( nie porównam jej z curacao, ponieważ jest to jedna z trzech palet, których jeszcze nie posiadam, ale zaprezentuję wam porównanie ze sleek monaco, z którą snapshots ma faktycznie wiele wspólnego.
na początek kilka słów o samej paletce. cienie są aksamitne i łatwo się aplikują i rozcierają. baza dodatkowo podbija kolor, który sam w sobie też jest dosyć intensywny. jak zwykle zawiodły mnie maty, które są niestety sleekową piętą achillesową. kiepsko napigmentowane, a na bazie nieco się mażą. 
czas na swatche. jak zwykle po lewej sam cień, po prawej z bazą. w tym przypadku jest to ArtDeco.
  | 
| bez lampy | 
  | 
| z lampą | 
  | 
| bez lampy | 
  | 
| z lampą | 
  | 
| summer breeze |  
 | 
  | 
| martini | 
  | 
| kiwi flower | 
  | 
| lotus flower | 
  | 
| humming bird | 
  | 
| tequila sunrise | 
  | 
| sand walker | 
  | 
| washed ashore | 
  | 
| sunset | 
  | 
| green iguana | 
  | 
| purple haze | 
  | 
| magenta madness |  
 |  
 |  
 | 
no to jeszcze kilka słów porównania do monaco.
potwierdzam-
 ponad połowa tej paletki, to cienie z monaco.
powtarzają się cienie: summer breeze, kiwi flower (w monaco kiwi zest, ale identycznie wygląda), lotus flower, humming bird, sand walker, washed ashore, sunset i magenta madness.
więc jeśli nie zdążyłyście się zaopatrzyć w monaco, teraz możecie nadrobić zaległości ;p
  | 
| góra- snapshots, dół- monaco | 
sleek nawet się nie kryje z dublowaniem palety, skoro nawet nazwy się powtarzają. chyba firma zrobiła się popularna i stwierdzono, że LE każda kolekcjonerka będzie chciała mieć.
dlatego też w tym roku, zamiast 5 palet (jak było w roku 2011- monaco, PPQ, au naturel, oh so special i curacao), sleek postanowił wypuścić ich więcej i aż dwukrotnie dwie zamiast jednej (dwie z matów i dwie PPQ).
szkoda, że w tym roku firma postawiła na ilość a nie na jakość :( PPQ zapowiadają się nieźle, choć ta jedna jak już widziałam, przypomina kolorystyką  sleek paraquaya :/ póki co z nich wszystkich najlepsza jak na razie to chyba glory.
ja jestem na nie, paletka wkrótce będzie szukać nowego domu :/